Ostatnio jestem trochę zaganiana. Pomyślałam, więc o czymś pożywnym, a jednocześnie szybkim. Weryfikacja lodówki wskazywała, że powinnam pójść w paprykowo-pomidorowe smaki. I tak na szybko powstał sos będący wariacją salsy.
Składniki:
4 średnie pomidory
2 papryki
2-3 ząbki czosnku
1 nieduża cebula
1 kopiasta łyżeczka wędzonej papryki
1 płaska łyżeczka chilli lub 1/2 świeżej chilli
2 łyżki octu jabłkowego
2-3 łyżki sosu sojowego ciemnego
pieprz do smaku
sól himalajska do smaku
natka pietruszki
Wykonanie:
Powstaje interesujący gęsty, strukturalny sosik a’la salsa. Smakuje wyśmienicie w zasadzie do wszystkiego. Ja osobiście polecam z czymś proteinowo-węglowym np. quinoa plus czarna fasola. To świetny mobilny obiad np. w terenie lub podczas przerwy w pracy. Przed konsumpcją zalecam posypanie obficie natką, dla wzmocnienia zdrowotności dania.
Składniki:
4 średnie pomidory
2 papryki
2-3 ząbki czosnku
1 nieduża cebula
1 kopiasta łyżeczka wędzonej papryki
1 płaska łyżeczka chilli lub 1/2 świeżej chilli
2 łyżki octu jabłkowego
2-3 łyżki sosu sojowego ciemnego
pieprz do smaku
sól himalajska do smaku
natka pietruszki
Wykonanie:
- Cebulę i czosnek siekamy (w TM 3sek./obr.5), następnie podsmażamy, aż cebula się zeszkli. (w TM 5 min./Varoma/obr.1).
- Następnie paprykę i pomidory blendujemy przez chwilę. Mają być wyczuwalne i widoczne kawałki a nie jednolita masa (w TM 6sek/obr.5)
- Dodajemy przyprawy, ocet i sos. Gotujemy na małym ogniu około 15 do 20 min (w TM 15min/100C/obr.1)
Powstaje interesujący gęsty, strukturalny sosik a’la salsa. Smakuje wyśmienicie w zasadzie do wszystkiego. Ja osobiście polecam z czymś proteinowo-węglowym np. quinoa plus czarna fasola. To świetny mobilny obiad np. w terenie lub podczas przerwy w pracy. Przed konsumpcją zalecam posypanie obficie natką, dla wzmocnienia zdrowotności dania.