Uwielbiam warzywa, to wiadomo. A szczególnie uwielbiam te „bulwiaste” (nie licząc zielonych ;) )
Zwykle jadam gotowane na parze, czasem smażone a ostatnio upiekłam. To miła odmiana od parowanych, a dużo zdrowsza, niż z patelni.
A co upiekłam?
Selera, pietruszkę, marchew, białą rzepę, batata, cebulę, koper włoski, paprykę, cukinię i bakłażana. Jak sami widzicie ciężko by coś dodać, a jak coś znajdziecie to śmiało do brytfanki :) Wszystko posypałam obficie oregano, kminkiem, rozmarynem i ziołami prowansalskimi, bo akurat to było na stanie i polałam oliwą. Upieczone warzywa świetnie komponują się z sosem pomidorowym z czosnkiem i fasolą. Do tego można sobie zaaplikować zastrzyk węgli np. ryż z kaszą jaglaną. No niebo w gębie.
Warzywa do pieczenia podzieliłam na dwie porcje:
1.bataty, seler, pietruszka, marchew i biała rzepa - piekłam w 210C przez 80 minut
2. cebula, koper włoski, bakłażan, papryka i cukinia - ta sama temperatura, 60 minut
Do tego świetnie się spisał sos z passaty, do której wcisnęłam 3 ząbki czosnku, posoliłam i popieprzyłam. Ostani szlif do dodanie do tego ugotowanej białej fasoli.
W taki, jakże prostym daniu mamy wszystko czego potrzebujemy by żyć zdrowo i z animuszem.
Zwykle jadam gotowane na parze, czasem smażone a ostatnio upiekłam. To miła odmiana od parowanych, a dużo zdrowsza, niż z patelni.
A co upiekłam?
Selera, pietruszkę, marchew, białą rzepę, batata, cebulę, koper włoski, paprykę, cukinię i bakłażana. Jak sami widzicie ciężko by coś dodać, a jak coś znajdziecie to śmiało do brytfanki :) Wszystko posypałam obficie oregano, kminkiem, rozmarynem i ziołami prowansalskimi, bo akurat to było na stanie i polałam oliwą. Upieczone warzywa świetnie komponują się z sosem pomidorowym z czosnkiem i fasolą. Do tego można sobie zaaplikować zastrzyk węgli np. ryż z kaszą jaglaną. No niebo w gębie.
Warzywa do pieczenia podzieliłam na dwie porcje:
1.bataty, seler, pietruszka, marchew i biała rzepa - piekłam w 210C przez 80 minut
2. cebula, koper włoski, bakłażan, papryka i cukinia - ta sama temperatura, 60 minut
Do tego świetnie się spisał sos z passaty, do której wcisnęłam 3 ząbki czosnku, posoliłam i popieprzyłam. Ostani szlif do dodanie do tego ugotowanej białej fasoli.
W taki, jakże prostym daniu mamy wszystko czego potrzebujemy by żyć zdrowo i z animuszem.